Autor: admin

Drugi dzień wymiany Erasmus + w Marvejols spędziliśmy w cudownych okolicznościach przyrody

Rano przejechaliśmy autobusem do malowniczej, położonej nad rzeka Lot, miejscowości o nazwie Mande, lokalny przewodnik opowiedział nam historię powstania miasta i bazyliki katedralnej Notre-Dame-et-Saint-Privat, którą zwiedziliśmy. Następnie zjedliśmy lunch na świeżym powietrzu, w otoczeniu zapierającej dech w piersiach przyrody na farmie 15 minut od Sainte-Enimie przy Causse Sauveterre. Z farmy roztacza się panoramiczny widok na wąwóz Gorges du Tarn. Po krótkim posiłku na łonie natury nadszedł czas na marsz w dół wąwozu i po około godzinie naszym oczom ukazało się cudna, średniowieczna wioska Sainte-Enimie.

Wieczór nasi uczniowie spędzili w towarzystwie swoich hostów. Tego dnia poznaliśmy autentyczną Francję, pozbawioną zgiełku i turystów, było pięknie i fit

1 dzień pobytu w Marvejols.

Pierwszy dzień pobytu w Marvejols zaczęliśmy od gier integracyjnych. Potem ruszyliśmy na zwiedzanie miasteczka, z uczniami w roli przewodników. Po południu mieliśmy zajęcia w dużym ośrodku sportowym przystosowanym do pracy z osobami niepełnosprawnymi. Graliśmy między innymi w Boccię, która jest jedną z dyscyplin paraolimpijskich i polega na wrzucaniu kół różnej wagi do celu oraz w Sarbacane czyli strzelanie lotkami za pomocą specjalnej tuby do dmuchania. Najbardziej pasjonujący okazał się jednak mecz koszykówki na wózkach inwalidzkich!

Od wczoraj uczniowie naszej szkoły przebywają na kolejnej wymianie Erasmus+. Spotykamy się w ramach projektu Fit to Flourish z uczniami z Włoch oraz Francji.

Wczoraj rano wyruszyliśmy w drogę do Marvejols. Droga była długa i różnorodna: zaczęliśmy od pociągu; potem był krajowy przelot i turbulencje; po nim lot nad Alpami; i wreszcie przejazd autobusem przez Owernię i górzystą Oksytanię z kierowcą, który żadnej drogi się nie boi. Wreszcie, po 16 godzinach drogi dotarliśmy na miejsce.

Pozdrowienia z wymiany długoterminowej na Sardynii przesyłają Paulina i Viktoriia. W piątek nasze dziewczyny miały niezwykłą okazję poznać dyrektora szkoły Canopoleno w przepięknym Sassari! To było dla nich ogromne przeżycie – pełne wzruszeń i nowych doświadczeń

Podczas wizyty miały również możliwość zaprzyjaźnić się z rówieśnikami z Hiszpanii oraz północnych Włoch. Atmosfera była niesamowicie ciepła, wszyscy okazali się niezwykle serdeczni i otwarci. Takie chwile naprawdę pokazują, jak cudowne są międzynarodowe wymiany i jak wiele można się od siebie nauczyć.

Mamy cieplutka relację z wymiany długoterminowej w Vitoria Gasteiz Lecieliśmy z Poznania do Bilbao, z przesiadką w Monachium, podczas lotu mieliśmy piękny widok na wschód słońca W Monachium udało nam się spróbować niemieckiego precla Przylecieliśmy ok. południa do Bilbao stamtąd odebrały nas rodziny goszczące, po godzinie jazdy dojechaliśmy do Vitorii Resztę dnia spędziliśmy w rodzinnych atmosferach. W niedzielę spotkaliśmy się ze znajomymi, zwiedziliśmy trochę miasta i spróbowaliśmy lokalnych potraw.

Lekcje w hiszpańskiej szkole rożnią się lekko od tych polskich, wszyscy pracują na iPadach, lekcje są dłuższe. Całe szczęście trafiliśmy do szkoły która częściowo uczy w j. angielskim (jest to bardzo duże ułatwienie), większość uczniów płynnie posługuje się tym językiem Szkoła jest o wiele większa niż nasza, ma kilka pięter i podziemną salę gimnastyczną W poniedziałek po szkole udało nam się zobaczyć jeszcze trochę miasta, przy okazji wyrabiania kart miejskich Przez resztę tygodnia mieliśmy dużo czasu na odpoczynek, spacery i podziwianie okolicy W piątek i w sobotę wyszliśmy ze znajomymi W sobotę w szkole widzieliśmy próbę przed międzyszkolnym występem karnawałowym W niedzielę Franek zaliczył wycieczkę nad ocean Ostatni tydzień był bardzo spokojny, ze względu na egzaminy, do których chłopacy z Hiszpanii pilnie się uczyli Wczoraj udało nam się napisać egzamin z angielskiego, a dzisiaj klasa pisała ostatni – z fizyki W najbliższy weekend jest Carnival, nie możemy się doczekać Przez cały tydzień mogliśmy się cieszyć prawdziwie hiszpańską pogodą – codziennie ok. 15°C ze słońcem, z kilkoma chłodniejszymi dniami

Buongiorno, Italia Nasze uczennice Victoria Zaluzhieva z 2k i Paulina Kozak z 3b dotarły szczęśliwe do słonecznej Italii Po długiej i – nie ukrywamy – dość męczącej podróży jaką musiały odbyć dotarły szczęśliwie do Włoch. Ich podróż rozpoczęła się w Poznaniu do Krakowa, potem do Caligari tam przystanek i degustacja oryginalnych włoskich gelato i wieczorny spacer nad mariną a skoro świt ,zaraz po śniadanku na północ do Sassari. Uczestniczki programu Erasmus po drodze miały okazję zobaczyć południe Sardynii i szlifować włoski w praktyce np. kupując bilety Po pełnej wrażeń podróży z uśmiechem na ustach dotarły do Sassari w północnej Sardynii , gdzie serdecznie przywitały je rodziny goszczące Na przystanku czekała na dziewczyny niespodzianka – zaproszono je do zwiedzania “Pociągu Pamięci”, w historycznym pociągu uczennice miały okazję obejrzeć wystawę multimedialną pozwalającą symbolicznie prześledzić podróż, którą odbyli uchodźcy – włoska ludność , która po II wojnie światowej została zmuszona do opuszczenia swoich domów , obszary te wcześniej należące do Włoch ,po wojnie przeszły pod kontrolę Jugosławii (dziś część Chorwacji ,Słowenii i Czarnogóry ). Paulina i Wiktoria zaczęły swoją wizytę w Sassari historycznie a to dopiero początek ich podróży, przed nimi wiele niezapomnianych wrażeń i nowych doświadczeń z włoską kulturą – cieszymy się ,że uczniowie naszego Liceum korzystają z projektu Erasmus, który daje takie niesamowite możliwości

Ostatni dzień naszej wymiany spędziliśmy z hiszpańskim teamem i rodzinami goszczącymi nas. Zwiedziliśmy miasto Murcia, stolicę regionu, w którym znajdowała się nasza szkoła. Cały wyjazd był dla nas niesamowitą przygodą, pelną wrażeń i niezapomnianych chwil. Zyskaliśmy wielu nowych znajomych i przyjaciół, a co najważniejsze zobaczyliśmy, jak wygląda życie i tradycje w tak różnym od Polski kraju. Będziemy tęsknić za Hiszpanią i czekamy, aż nasi koledzy odwiedzą naszą szkołę!

Dzisiaj zwiedziliśmy Air Force Academy i poznaliśmy historię wojska oraz lotnictwa w Hiszpanii. Widzieliśmy samoloty, które od ponad 40 lat są stosowane do nauki i służby. Mieliśmy okazję zobaczyć spektakularny pokaz samolotów oraz spotkać się z ich pilotami, którzy chętnie odpowiadali na nasze pytania. Resztę popołudnia spędziliśmy z naszymi rodzinami goszczącymi.

Czwartego dnia naszej wymiany Erasmus udaliśmy się na wycieczkę do Cartageny, gdzie zobaczyliśmy ruiny Teatru Rzymskiego oraz starego miasta. Mieliśmy również czas na spróbowanie lokalnych specjałów i wizytę w porcie. Wieczorem tego samego dnia podczas uroczystej kolacji nastąpiło oficjalne zakończenie i podsumowanie naszej wymiany w San Javier.

Trzeciego dnia wymiany Erasmus wspólnymi siłami budowaliśmy model samolotu napędzanego promieniami słonecznymi, co miało podsumować nowo zdobyte wiadomości z elektrowni słonecznej.

Po zajęciach razem z naszymi hostami spędziliśmy świetnie czas na kręgielni w pobliskiej galerii handlowej, po czym oglądaliśmy tam mecz wspólnie kibicując FC Barcelonie